Повернутися

„Cuda, cuda ogłaszają”

Artykuł zgodny ze stanem prawnym na dzień: 2021-12-23

Okres świąt Bożego Narodzenia jest czasem niezwykłym. W wielu aspektach. Od tych najbardziej przyziemnych, jak zakupy czy świąteczna krzątanina, po wzniosłe, duchowe przeżycia wewnętrzne. Często okres ten nazywany jest czasem cudów i niespotykanych przemian. Czasem pokoju i radości, która promieniuje na cały rok. Nie bez powodu mówi się o magii Świąt, która sprawia, że ludzie stają się życzliwsi, uśmiechnięci i otwarci na innych.

Jest 24 grudnia. Za oknem mróz i śnieg, na niebie pierwsza gwiazda. W domu pięknie ozdobiona, pachnąca choinka, pod którą leżą tajemnicze paczki. Świecące lampki, stół pokryty białym obrusem, wszędobylski aromat pysznych potraw, a w tle dźwięk kolęd. W oczekiwaniu na gości domownicy krzątają się i kończą przygotowania do wieczerzy wigilijnej.

Tak w większości polskich domów wygląda początek świąt Bożego Narodzenia. Potem modlitwa, czytanie fragmentu Ewangelii wg św. Łukasza, dzielenie się opłatkiem, życzenia i kolacja, na którą wielu z nas czeka cały rok. Głównie dlatego, że podczas wieczerzy wigilijnej spożywamy wyjątkowe dania, których nie jemy w pozostałą część roku. Młodsi uczestnicy kolacji nerwowo zerkają pod choinkę. Zastanawiają się, czy św. Mikołaj będzie dla nich łaskawy, czy dostarczył upragnioną grę, zabawkę. Wreszcie, po kolacji wszyscy siadają wygodnie i czekają na podpisane ich imieniem paczki. Często to najmłodszy członek rodziny roznosi pakunki i wszyscy z zaciekawieniem obserwują zmagania obdarowanego z kolorowym papierem i kokardkami, którymi Mikołaj owinął paczkę. Wszystko odbywa się przy akompaniamencie kolęd i zapachu wigilijnych dań i cytrusów, które wielu z nas nierozerwalnie kojarzą się z czasem Świąt.

Gdy upominkowe emocje opadną, zaczynają się rozmowy, wspólne śpiewanie kolęd i ewentualne dokładki ulubionych potraw. Ten wesoły czas trwa często prawie do północy. Wtedy to domownicy i zaproszeni goście wybierają się wspólnie na pasterkę. Jedyną taką mszę w ciągu roku. Zaczyna się ona o północy, ma niezwykle uroczysty charakter i jest wypełniona głośnym śpiewaniem kolęd, oznajmiających narodzenie Pana Jezusa. Pasterka upamiętnia modlitwę i oczekiwanie pasterzy, którzy jako pierwsi złożyli hołd Panu Jezusowi przy żłóbku, tuż po Jego narodzinach. Msze będące pierwowzorem pasterki odprawiano już w połowie IV w. Piękna tradycja nocnej mszy, podczas której oznajmia się światu narodziny Zbawiciela, przetrwała do dziś. Obecnie na pasterce gromadzą się tłumy wiernych, którzy pomimo późnej pory chętnie uczestniczą w nabożeństwie. I chociaż na dworze mróz i środek nocy, każdy wraca do domu uśmiechnięty. A to dopiero początek świętowania…

 

Z rodziną przy stole 

 

Późnym rankiem 25 grudnia, gdy każdy odeśpi już powrót z pasterki, zaczynają się przygotowania do świątecznego śniadania. Ono również ma uroczysty charakter. Wszyscy zasiadają przy suto zastawionym stole i zaczynają się rodzinne rozmowy, czasem przerywane wspólnym śpiewaniem kolęd.

Po śniadaniu często wychodzi się na spacer, żeby spalić trochę świątecznych kalorii. Wtedy też odwiedza się rodzinę czy przyjaciół. Czas pandemii niestety w znacznym stopniu ograniczył zwyczaj odwiedzin i sprawił, że ostatnie Święta spędzaliśmy raczej w wąskim, rodzinnym gronie.

Po powrocie do domu, najczęściej podawana jest kawa lub herbata i jakieś smakołyki. Czas miło płynie na rozmowach i śpiewaniu kolęd.

Kolejnym punktem świątecznego harmonogramu jest najczęściej uroczysty, świąteczny obiad. W rodzinnym gronie, przy rozmowach wszyscy zebrani delektują się i kosztują kolejnych pysznych dań.

Po obiedzie jest czas na drzemkę, lekturę, film lub kontynuowanie rozmów przy stole.

Drugi dzień Świąt upływa podobnie. Głównie przy stole, w rodzinnym gronie, z towarzyszeniem dźwięków kolęd.

Polskie Święta mają bardzo rodzinny charakter. To pokoleniowe spotkania, rozmowy i miło spędzony czas w ciepłej atmosferze. Dlatego tak ważne jest, by w Święta nikt nie był sam.

 

Inny wymiar Świąt

 

Epokowe wydarzenie, którym było narodzenie Pana Jezusa, opisują kolędy, a także inne liczne dzieła literackie i muzyczne. Artyści nadają mu zarówno lekki, sielski, jaki i poważny, refleksyjny charakter. Bo oprócz świętowania w rodzinnym gronie, Boże Narodzenie ma również inny wymiar. Duchowy i religijny.

 

„Bóg wszechmogący stał się ludzkim dzieckiem

z wyciągniętymi bezradnie rękami

i świat się wcale nie zawalił

ale zgarbiony uśmiechnął się i zaczął się prostować.”

 

Tak zakończył wiersz „Bóg się rodzi, moc truchleje”, ksiądz Jan Twardowski. Utwór ten, oprócz odnotowania narodzenia Pana Jezusa, niesie przesłanie – co to znaczy dla nas i świata.

 

Koniec roku sprzyja podsumowaniom i planowaniu kolejnych miesięcy. Dla niektórych jest to czas przemiany i refleksji. Bodaj najbardziej znany przypadek „nawrócenia” w okresie Świąt opisał Charles Dickens w swojej „Opowieści wigilijnej”. Ebenezer Scrooge, główny bohater książki, znany ze skąpstwa i niechęci do ludzi doznaje przemiany, gdy w noc wigilijną ukazuje mu się duch Jakuba Marleya, jego zmarłego partnera w interesach, cierpiącego pod ciężarem łańcucha win, który wykuł sobie za życia. Po wizycie zmarłego wspólnika przychodzą kolejne zjawy: Duch Dawnych Świąt Bożego Narodzenia, Duch Obecnych Świąt i Duch Świąt Przyszłych. Wszystkie te wizyty mają być przestrogą dla skąpego Scrooge’a. Widząc, jak wygląda i będzie wyglądać jego życie i śmierć w samotności, główny bohater pojął beznadziejność takiego losu i nastawienia do innych. Wydarzenia nocy wigilijnej sprawiły, że znowu, tak jak za młodu, stał się szczodrym, życzliwym, serdecznym człowiekiem.

Co się tyczy samego autora „Opowieści wigilijnej”, Dickens napisał tę książkę przede wszystkim z zamiarem spłacenia swoich długów karcianych. Nie spodziewał się aż takiego sukcesu.

Każdy przeżywa święta Bożego Narodzenia na swój sposób. Dla jednych jest to po prostu czas gonitwy za prezentami, zakupami i później spotkaniami w rodzinnym gronie. Inni skupiają się bardziej na aspekcie religijnym i duchowym Świąt. Jedno jest pewne. Dla wszystkich, okres świąteczny to wyjątkowy czas w ciągu roku i chociaż to z pozoru zwykłe dni, mają one swoją „magiczną moc”. Bo jak śpiewa Seweryn Krajewski w utworze Czerwonych Gitar „Dzień jeden w roku”:

 

„Jest taki dzień,

Bardzo ciepły, choć grudniowy

Dzień, zwykły dzień

W którym gasną wszelkie spory”

 

I niech te Święta będą właśnie takie. Ciepłe, rodzinne i spokojne.

 

 

Wojciech Napora, Powroty.gov.pl