Powrót

Katarzynki, czyli Kasiu daj znać, co się będzie ze mną dziać

Artykuł zgodny ze stanem prawnym na dzień: 2022-11-24

Proroczy sen, gęsie pióro pod poduszką, gałązka wiśni wstawiona do wody, wróżenie z kubków. To tylko niektóre atrybuty katarzynek, zapomnianego dziś zwyczaju, męskiego odpowiednika andrzejek. Jako że o tradycję warto dbać i pamiętać o dawnych obrzędach, przypominamy czym są katarzynki.

Listopad to pod względem świąt i zwyczajów najbardziej metafizyczny miesiąc. Mamy w nim m.in. uroczystość Wszystkich Świętych, Zaduszki, andrzejki, Halloween, dziady (niemal całkiem zapomniany zwyczaj, przypadający na przełom października i listopada). Jest też jeszcze jeden metafizyczny zwyczaj, katarzynki, obchodzony z 24 na 25 listopada. To męski odpowiednik popularnych do dziś andrzejek, które kiedyś świętowały jedynie panie. Panowie wróżyli sobie właśnie w katarzynki.

 

Patronka słynąca z mądrości

Pochodzenie katarzynek nie jest do końca znane. Podobnie jak ustalenie patronki tego zwyczaju. Najprawdopodobniej katarzynki łączą się z wigilią świętej Katarzyny Aleksandryjskiej, męczennicy chrześcijańskiej, słynącej z mądrości. Legenda głosi, że urodziła się ona w Aleksandrii w Egipcie i była córką „króla” Kustosa. W tradycji chrześcijańskiej przedstawiana jest jako bogata i wykształcona chrześcijanka z Aleksandrii, która przyjęła śluby czystości i poniosła śmierć męczeńską w wieku 18 lat (zmarła około 307 – 312 r.). Jest patronką m.in. cnotliwych kawalerów, którzy pragną poznać pannę i w przyszłości wejść w szczęśliwy związek małżeński. Niektórzy współcześni autorzy, o czym pisze  Maria Dzielska w książce „Hypatia z Aleksandrii”, podważają jej istnienie, uznając, że prawdopodobnie za podstawę legendy o Katarzynie Aleksandryjskiej posłużył życiorys Hypatii z Aleksandrii.

 

Wróżby matrymonialne

Katarzynki to przede wszystkim wróżby, dzięki którym kawaler miał poznać swoją matrymonialną przyszłość. Ważnym elementem tego zwyczaju był też wierszyk ku pomyślności przepowiedni:

 

„Hej! Kasiu, Katarzynko

Gdzie szukać cię dziewczynko

Wróżby o ciebie zapytam

Czekaj – wkrótce zawitam

 

Bawmy się więc w Katarzyny

Szukajcie chłopaki dziewczyny

Zapytać więc trzeba wróżby

A nuż potrzebne już drużby”.

 

Jak wróżono? Kawaler mógł np. ściąć gałązkę wiśni i wstawić ją do wody. Gdy gałązka zakwitła na Boże Narodzenie, oznaczało to, że w najbliższym karnawale odbędzie się ślub.

„W noc świętej Katarzyny pod poduszką są dziewczyny”. Za tym dość tajemniczym zdaniem kryje się najprostsza katarzynkowa wróżba. Chodziło w niej o to, by wieczorem 24 listopada włożyć pod poduszkę jakiś drobiazg związany z kobietą. Można też go zastąpić gęsim piórem. Wszystko po to, by przywołać proroczy sen, w którym ogromną rolę odgrywały symbole. I tak np. płot przepowiadał, że wybranką będzie sąsiadka. Droga lub środek lokomocji, że miłości trzeba będzie szukać z dala od domu. Sowa, że dziewczyna będzie mądra, a kwoka, że opiekuńcza i troskliwa. Kura biała to symbol młodej dziewczyny, zaś czarna - wdowy. Zły omen to sen o czarnym lub siwym koniu – oznaczało to bowiem starokawalerstwo.

Pod poduszkę można było też schować karteczki z literami lub całymi imionami kobiet i rano losować litery lub pełne imię przyszłej wybranki. Wyborowi towarzyszył wierszyk:

 

„Wskaż proszę wróżbo wybrankę

Żonę i przyszłą kochankę

Wyciągam karteczki cztery

Są jej imienia litery.”

 

Kubeczki to kolejna katarzynkowa wróżba. Polegała ona na tym, że do kubeczków wkładało się obrączkę (symbol małżeństwa), monetę (symbol dostatku) i ziemię lub zboże (symbol dobrej pracy). Ostatni kubeczek zostawiało się pusty – jego wylosowanie oznaczało niewiadomą, zastój na następny rok.

Losowaniu (mieszaniu kubeczków) towarzyszyło, a jakże, zaklęcie: “Kasiu, daj mi znać, co się ze mną będzie dziać”.

Kawaler, który w katarzynki chciał dowiedzieć się, czy wybranka odwzajemnia jego uczucia i czy ma u niej szanse, brał igły sosny, małe gałązki lub dwa listki i wrzucał je do wody. Jeżeli dopłynęły do siebie, oznaczało to sukces i powodzenie w przyszłych zalotach. 

Katarzynki to nie tylko wróżby. Szczęście miało zapewnić także upieczenie pierników – katarzynek, do których dodawano przyprawy korzenne, goździki i pieprz.  

Katarzynki to również radosny czas w męskim gronie i jedna z ostatnich okazji do zabawy przed adwentem, który za pasem. 

 

 

Wojciech Napora (Powroty.gov.pl)

 

 

Źródło:

Historia mniej znana i zapomniana.

Wikipedia.

Turystyka.wp.pl.