Powrót

11 listopada - Narodowe Święto Niepodległości

Artykuł zgodny ze stanem prawnym na dzień: 2021-11-10

Odzyskanie przez Polskę niepodległości, po 123 latach zaborów, było wydarzeniem bardzo doniosłym i radosnym. Kwestią sporną, przez lata, pozostawała data. Dlaczego świętujemy akurat 11 listopada? Jak wyglądały losy Święta Niepodległości na przestrzeni ponad stu lat? Odpowiadamy.

24 października 1795, monarchowie Rosji, Prus i Austrii uzgodnili wzajemnie traktat, zgodnie z którym przeprowadzili ostatni, pełny, III rozbiór Rzeczypospolitej. Był to tragiczny moment w historii Polski. Chyba najlepiej oddają to słowa Adama Mickiewicza: „Litwo, Ojczyzno moja! ty jesteś jak zdrowie; Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie, Kto cię stracił”.

Nie tylko poeci tęsknili i pragnęli niepodległej Ojczyzny. Niestety, na radosny moment powrotu Polski na mapę Europy trzeba było czekać aż 123 lata.

 

Piąte doczekało

W 1918 roku zakończyła się I Wojna Światowa. Koniec Wielkiej Wojny umożliwił Polsce odzyskanie niepodległości, a Polakom urządzanie kraju na nowo. O tym, jak bardzo radosny był to czas niech świadczą słowa Jędrzeja Moraczewskiego, polskiego polityka, działacza związkowego, publicysty, który był świadkiem tamtych wydarzeń.

„Niepodobna oddać tego upojenia, tego szału radości, jaki ludność polską w tym momencie ogarnął. Po 120 latach prysły kordony. Nie ma „ich”. Wolność! Niepodległość! Zjednoczenie! Własne państwo! Na zawsze! Chaos? To nic. Będzie dobrze. Wszystko będzie, bo jesteśmy wolni od pijawek, złodziei, rabusiów, od czapki z bączkiem, będziemy sami sobą rządzili. (...) Cztery pokolenia nadaremno na tę chwilę czekały, piąte doczekało”.

Jako że trudno było wskazać jedno konkretne wydarzenie, które można uznać za przełomowe dla odzyskania niepodległości, w okresie międzywojennym toczyły się spory o to, w jakim dniu świętować.

 

Problemy z datą

„Mówiąc (…) o pierwszych dniach Rzeczypospolitej, biorę okres czasu między końcem października a końcem listopada, gdyż ścisłe daty z wielką trudnością dają się ustalić” – mówił Józef Piłsudski w 1924 roku.

Wskazanie i zatwierdzenie tego jedynego dnia, w którym Polacy mieliby świętować odzyskanie niepodległości, było nie lada problemem. Osoby skupione wokół Piłsudskiego forsowały daty i wydarzenia związane z Komendantem, np. 5 i 6 sierpnia, czas mobilizacji I Kompanii Kadrowej i jej wymarsz z krakowskich Oleandrów, 10 listopada – dzień, w którym z Magdeburga do Warszawy powrócił Józef Piłsudski, 14 listopada, gdy Rada Regencyjna rozwiązała się i przekazała całość władzy zwierzchniej Naczelnemu Wodzowi Wojsk Polskich Józefowi Piłsudskiemu. Środowiska lewicowe twierdziły, że właściwą datą na święto niepodległości jest 7 listopada – dzień, w którym w Lublinie doszło do utworzenia przez stronnictwa lewicowe rządu Ignacego Daszyńskiego. Koła konserwatywne, będące zapleczem Rady Regencyjnej, uważały, że najlepszą datą jest 7 października, dzień w którym ogłoszono deklarację, zapowiadającą odbudowę niepodległej Polski.

Skąd zatem 11 listopada? Otóż tego dnia 1918 roku Rada Regencyjna przekazała Józefowi Piłsudskiemu władzę militarną. 11 listopada szybko zyskał uznanie kręgów wojskowych. Ponadto, tego dnia podpisano w Compiegne we Francji zawieszenie broni kończące I Wojnę Światową. I tak, pomimo forsowania przez liczne ugrupowania różnych dat, największą popularność zyskał 11 listopada. I to tego dnia, choć na początku nieoficjalnie, zaczęto świętować odzyskanie przez Polskę niepodległości.  

Dopiero 8 lat później 11 listopada zyskał bardziej oficjalną formę. W okólniku (piśmie urzędowym) wydanym 8 listopada 1926 roku przez premiera Józefa Piłsudskiego jest mowa o tym, że to 11 listopada przypada dzień, w którym naród polski będzie obchodził „ósmą rocznicę zrzucenia jarzma niewoli”. W tym samym dokumencie 11 listopada został ustanowiony dniem wolnym od pracy w administracji rządowej i szkolnictwie. 

Jednak do oficjalnego kalendarza świąt państwowych 11 listopada trafił dopiero po przyjęciu przez Sejm Rzeczypospolitej 23 kwietnia 1937 roku ustawy o Święcie Niepodległości. Dzień ten upamiętnia moment przekazania przez Radę Regencyjną władzy wojskowej Józefowi Piłsudskiemu.

 

Burzliwe losy Narodowego Święta

Okres, w którym Polacy oficjalnie świętowali odzyskanie niepodległości – po przyjęciu przez Sejm odpowiedniej ustawy – nie trwał długo, bo zaledwie dwa lata. Już we wrześniu 1939 roku, po niemieckiej napaści na Polskę, obchody 11 listopada zostały zakazane. Świętowano jedynie konspiracyjnie, głównie w ramach działań „małego sabotażu”. Aby zachować pamięć o tym ważnym dla Polaków święcie na murach miast pojawiały się okolicznościowe napisy. Składano również wieńce i mocowano biało-czerwone flagi.

Sytuacja niewiele zmieniła się po II Wojnie Światowej. Już 22 lipca 1945 roku Krajowa Rada Narodowa przyjęła ustawę o ustanowieniu Narodowego Święta Odrodzenia Polski. Wskazano w niej, jako święto państwowe, dzień 22 lipca, rocznicę ogłoszenia Manifestu Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego w 1944 r. Jednocześnie zniesiono Święto Niepodległości 11 listopada. Za jego celebrowanie groziły represje. Przez cały okres PRL oficjalnie świętowano 22 lipca. Dopiero w 1989 roku Święto Niepodległości obchodzone 11 listopada zostało przywrócone przez Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej ustawą z 15 lutego 1989 r. pod nazwą „Narodowe Święto Niepodległości”.

Od tego czasu jest to dzień wolny od pracy, w którym odbywają się uroczystości w całej Polsce.

11 listopada 1997 r. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej podjął uchwałę głoszącą m. in.: „Ta uroczysta rocznica skłania także do refleksji nad półwieczem, w którym wolnościowe i demokratyczne aspiracje Polaków były dławione przez hitlerowskich i sowieckich okupantów, a następnie – obcą naszej tradycji – podporządkowaną Związkowi Radzieckiemu komunistyczną władzę”.

 

Wojciech Napora, Powroty.gov.pl

 

Źródło:

  • Sejm Rzeczpospolitej Polskiej
  • Biblioteka Narodowa
  • Wikipedia