Co oznacza powrotny szok kulturowy
Tagi: Poradnik psychologiczny
Co oznacza powrotny szok kulturowy?
Wśród osób przebywających za granicą dominuje
przekonanie, że powrót do domu jest końcem wszelkich kłopotów
emigranta, ponieważ oznacza powrót do siebie.
W rzeczywistości przeżycia osób powracających są znacznie bardziej
złożone. Niektóre osoby po powrocie do kraju przeżywają trudności
readaptacyjne, czyli powrotny szok kulturowy.
Grupami, które doświadczają tego zjawiska, są zarówno osoby
powracające z emigracji motywowanej ekonomicznie, pracownicy firm,
którzy przebywali na długotrwałych kontraktach służbowych
w obcym kraju, żołnierze powracający z misji zagranicznych,
jak
i studenci powracający nawet po 1- lub 2-semestralnym
pobycie
za granicą w ramach programu Erasmus czy wolontariatu. Wielu
powracającym trudno jest na nowo odbudować swój świat i
znaleźć sobie w nim miejsce. Bardzo wiele dotychczasowych więzi
uległo bowiem zniszczeniu, zaś trudności są potęgowane poprzez brak
zrozumienia dla ich trudności i przeżytych doświadczeń
zarówno
ze strony grupy rodzinno-przyjacielskiej, jak i zawodowej.
Przyczyny trudności
Pierwszą przyczyną trudności w odnalezieniu się po powrocie jest rozczarowanie tym, co spotyka nas w domu. Nie wynika to wyłącznie z rozczarowania relacjami z osobami, które na nas czekały (chociaż najczęściej tak sądzimy), ale ze zmian, jakie zaszły podczas naszego pobytu za granicą, zarówno w nas, jak i w nich. Zmiany te wywołują u powracających utratę poczucia bezpieczeństwa opartego na poczuciu przewidywalności otoczenia. Doświadczenie czujności i napięcia uwagi w życiu codziennym towarzyszyło nam przez cały okres pobytu za granicą. Była też nadzieja, że gdy wrócimy do domu, wreszcie nastąpi zmiana, a świat stanie się w pełni przewidywalny.
Poczucie przewidywalności świata pozwala nie tylko radzić
sobie
z sytuacjami codziennymi, lecz także podsuwa sposoby radzenia sobie
z sytuacjami nieprzewidzianymi, pozwala nam czuć, że mimo swojej
nowości pozostają one w pewien sposób pod naszą kontrolą. Z badań
psychologicznych wynika, że poczucie takiej kontroli jest
szczególnie ważne dla zachowania zdrowia i dobrego
samopoczucia.
Zakłócenie poczucia kontroli staje się jednak tym bardziej
niszczące, gdy dotyka jednostkę w samym centrum tego, co
teoretycznie jest w pełni przewidywalne, czyli w domu, do którego
wraca się
z emigracji.
Przyjrzyjmy się głównej przyczynie zmian w relacjach z najbliższymi. Są to zmiany wynikające z tego, że przez długi czas informowaliśmy się o ważnych wydarzeniach w naszym życiu, ale nie przeżywaliśmy ich wspólnie.
Warto wiedzieć
Żadne, nawet najbardziej
zaawansowane, środki technologiczne takiego poczucia świata
podzielanego „tu i teraz” nie są w stanie stworzyć. Okres oddalenia
związanego z naszym pobytem
za granicą spowodował, że mamy wiele doświadczeń, które dla drugiej
strony są albo niezrozumiałe, albo bez znaczenia.
Nie tylko bliskie osoby, które spotykamy po powrocie do
Polski
i którym opowiadamy o swoim życiu na emigracji, nie są naszymi
opowieściami zainteresowane w takim stopniu, jak byśmy sobie tego
życzyli, lecz także my nie bardzo rozumiemy dlaczego to, o
czym nam opowiadają, jest dla nich ważne. Niemożność podzielenia
się tymi opowieściami rodzi poczucie dotkliwego osamotnienia wśród
bliskich. Skutkiem tego jest przeżywanie depresji, kompleksu
niższości, niepewności, poczucie izolacji i wyalienowania.
Przyjęcie reemigranta przez otoczenie
Również rodzina i przyjaciele emigranta w momencie jego powrotu do domu stają przed niełatwym zadaniem. Muszą bowiem podjąć próbę uzgodnienia swoich wyobrażeń i oczekiwań odnośnie do tego, jaki jest człowiek, który powrócił z zagranicy, z rzeczywistymi cechami osoby, która znalazła się wreszcie w domu. Jest to konfrontacja między stereotypem powracającego, kształtowanym między innymi przez media (w odniesieniu do emigrantów w Wielkiej Brytanii będzie to np. serial „Londyńczycy” czy informacje prasowe), a rzeczywistą osobą wyposażoną w bagaż unikalnych doświadczeń. Powracający oczekuje, że zostanie potraktowany nie jak „typowy emigrant”, ale jako osoba, która przebywając na emigracji, przeżyła swoje własne niepowtarzalne historie. Napięcie między tymi dwoma rzeczywistościami – rodziny i osoby powracającej – sprzyja powstawaniu muru oskarżeń: „wy nic nie rozumiecie”, „ty to chyba dziwny jesteś, że Ci tak było trudno”. Kwestia znalezienia swojego miejsca w domu to zatem również problem wynegocjowania miejsca, w którym da się uzgodnić te dwa rodzaje perspektyw.
Pozostawione problemy
Kolejną kwestią jest konfrontacja z problemami, które przed
wyjazem pozostawiało się za sobą z nadzieją, że rozwiążą się bez
naszego udziału. Czasem okazuje się, że po powrocie do kraju
nie tylko nic się nie rozwiązało, ale przeciwnie – stało się
dużo trudniejsze. Przykładowo niedobre relacje z rodzeństwem nie
tylko się nie poprawiły, ale jeszcze bardziej się
skomplikowały na tle spraw spadkowych po zmarłych w międzyczasie
rodzicach. Podobnie
z kryzysami małżeńskimi – obcość powstała podczas długiej
nieobecności częściej sprzyja rozpadowi niż scementowaniu związku.
Dodatkowo pojawiają się nowe trudności, na przykład
w relacjach z dziećmi, które odwykły od codziennej obecności
jednego z rodziców i buntują się przeciwko ingerencji rodzica
w ich życie.
Działania, które można podjąć
Jak można spróbować zapobiec tym problemom?
Warto wiedzieć
Wyjściem wydaje się
tworzenie możliwie wielu sytuacji do przeżywania wspólnych
doświadczeń. Taką rolę mogą spełnić wzajemne odwiedziny, otwarte,
nieocenzurowane rozmowy nie tylko o sprawach do
załatwienia, lecz także o emocjach przeżywanych podczas
pobytu za granicą i obawach przed powrotem do kraju.
Warto też przed wyjazdem spróbować starannie sporządzić bilans zysków, których spodziewamy się w wyniku emigracji i kosztów, jakie być może będziemy musieli ponieść, gdy wrócimy.
Halina Grzymała - Moszczyńska
profesor
psychologii
Indywidualne porady są opisane na czacie z ekspertami.
Nie masz czasu na doczytanie artykułu do końca?
Zrób zdjęcie
lub zapisz jego kod QR!